W piątek odwiedziłam uliczny rynek owocowo-warzywny. Niby nic takiego, oprócz faktu, że na czas takiego targu zamykana jest cała ulica (lub jej część). Zauroczyły mnie jednak starannie odważone i ułożone na miseczkach ogórki, papryki, rozmaite owoce, ba, nawet niemal bielusieńskie i lśniące ziemniaki. Nie miałam jednak odwagi ich otwarcie fotografować, zamiast tego udało mi się ukradkiem zrobić zdjęcie prawdziwym kwiatom kalafiora, które sprzedawca po prostu odcinał nożem chętnym kupującym.
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Z urodzenia olsztynianka, z zamieszkania paulistana. Zapraszam do odwiedzania mojego blogu, na którym podzielę się swoimi wrażeniami i spostrzeżeniami z życia w Brazylii.
Moje galerie fotografii
Warto zajrzeć
Może warto zajrzeć?
Archiwum bloga
-
►
2013
(14)
- ► października (2)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz