Moje spotkanie z DAGADANĄ zaczęło się jednak kilka dni wcześniej od wiadomości na Facebooku skierowanej do Polaków w São Paulo z prośbą o pokazanie grupie miasta. Tym sposobem przesympatyczni członkowie zespołu pojawili się na sobotniej próbie "Chabrów i Maków", po czym wspólnie z tubylcami — Michaliną, Grześkiem i Carlosem — udaliśmy się na bazar Benedito Calixto (dziewczyny, czekam na recenzję butów!) oraz do parku Ibirapuera. Dzięki Michalinie i jej wspaniałemu mechanicznemu rumakowi odbyliśmy przejażdżkę przez pół miasta i spędziliśmy pełen wrażeń i dobrej zabawy dzień.
Kiedy w niedzielę pojawiliśmy się polską ferajną na koncercie, przywitaliśmy się jak dobrzy znajomi, było to niesamowite przeżycie. W ogóle tylu Polaków (choć lepiej by powiedzieć: Polek, bo to dziewczyny pojawiły się ze swoimi brazylijskimi mężami) w jednym miejscu, jeszcze tu nie widziałam, choć nie musiałam czekać długo na kolejne takie spotkanie, o czym już za chwilę w następnym poście.
Próba
Na bazarze
Park Ibirapuera
Na koncercie
Zdjęcia z albumu własnego oraz: DAGADANY, Michaliny Staniczek Andrade oraz Joanny Lewickiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz